Praktyka jogi to jest spotykanie się z sobą.
Niezbędny jest tutaj udział świadomości, skupienie na tym, co robimy aktualnie, pełna obecność w czasie rzeczywistym, czyli „tu i teraz”. Dzięki temu, nie tylko, nie robimy kontuzji i rozwijamy w sobie umiejętność rzeczowego podejścia do siebie; dowiadujemy się kim właściwie jesteśmy w sensie psychofizycznym; nasz autowizerunek staje się bardziej realistyczny.
Joga, to zajmowanie się sobą, swoim ciałem, własnym oddechem i myślami. Obserwujemy, jacy jesteśmy dla siebie gdy to robimy, czy mamy dość zainteresowania i cierpliwości dla samych siebie.
Podczas regularnej praktyki, pojawiają się odpowiedzi, chociaż nie stawialiśmy pytań.
Czy nasz stosunek do siebie jest surowy, czy emocjonalny ?
Czy trzęsiemy się o siebie, boimy się trudności a może nęka nas wstyd ?
Czy, gdy jest trudno, mamy chęć walczyć, czy raczej uciekać ? Czy potrafimy słuchać ?
Czy umiemy skupić się na sobie ?
Czy potrafimy wyzbyć się pośpiechu?
Czy jesteśmy w stanie, powoli wypracowywać umiejętność rozpoznawania swoich granic, doświadczać ich płynności, by móc zaakceptować niewygodę i brak komfortu jako przestrzeń do zmiany ?
Czy rozumiemy, że efekty będą wyłaniały się w swoim czasie, nie wtedy gdy myślimy, że „powinny” się wyłaniać ?
Odpowiedzi są dodatkiem do tego, po co przyszliśmy na zajęcia, znajdziemy je w swoim wnętrzu.
Ćwiczenie jogi, to rodzaj działania łagodny i zmobilizowany, z intencją wykonania czegoś istotnego ale nie pod dyktando ambicji; bez przemocy. Potrzebujemy zaangażowania i troski, jednak bez nadmiernych emocji.
Dążąc do równowagi w tym wszystkim, równoważymy siebie, zyskując więcej spokoju i mniej bólu.
To, co tu robimy, jest czymś osobistym.
Najwłaściwszą drogą jest kierowanie uwagi na siebie, do siebie i w siebie.
Po wakacjach, gdy natura powoli zaczyna odbierać nam to, co dawała hojnie przez czas lata, poszukajmy na jodze, ciepła i światła, które mamy w sobie.
9 września 2024.